„No brown after six” i „No brown in town” czyli codzienna moda wieczorowa

Brązowy to kłopotliwy kolor ubioru. Barwa ta obarczona jest bowiem dwoma zasadami, wywodzącymi się z czasów anglosaskich, które brzmią: „no brown after six” (nie zakładać niczego brązowego po zmroku) i „no brown in town” (unikać zakładania brązowych ubrań w mieście). O ile jednak w sytuacjach bardzo oficjalnych reguły te nadal są stosowane (choć już coraz mniej), o tyle w codziennych wyjściach ze znajomymi można o nich zapomnieć. W co jeszcze można ubrać się na wieczorne spotkanie ze znajomymi czy wyjście do kina?

„No brown in town” – skąd się wzięło?

Zasada „no brown in town” wywodzi się z brytyjskiej etykiety ubioru, kiedy to bogaci panowie mający swoje posiadłości na wsiach i farmach, jeździli do nich w czasie wolnym, by oddawać się przyjemnościom: jazda konno, polowania, spacery oraz inne rozrywki – zwłaszcza na łonie natury. Ubierali się wówczas w barwy brązu, będące kolorami ziemi. Dzięki nim brud nie był tak bardzo widoczny i nie odstraszało się zwierzyny jaskrawymi wzorami. Kolor brązowy był więc kojarzony przede wszystkim z brudem, wsią i, co tu dużo mówić, ubogimi ludźmi. Ponadto, mężczyźni pracujący w londyńskim City (będącym centrum handlu i usług międzynarodowych) zakładali do pracy garnitury w stonowanych kolorach takich jak czerń, granat czy szarości. Były one wyznacznikiem formalnego stroju bankiera i biznesmana. Brąz był więc zarezerwowany na ubiór po pracy w domu, weekendowe wypady na wieś, a więc niedopuszczalny w mieście. Dziś reguła ta nie ma już aż tak silnych skojarzeń, jednak w sytuacjach bardzo oficjalnych, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii, zasada ta nadal jest widoczna. Mówi się, że w prestiżowych firmach biznesowych, w których panuje bardzo formalny dress code, lepiej nie pojawiać się w brązach, a już na pewno nie ubierać się w ten kolor na rozmowy kwalifikacyjne. Najkorzystniej jest więc zakładać klasyczne garnitury, spódnice, żakiety czy koszule w kolorach granatu, czerni lub beżu.

„No brown after six” – co to znaczy?

„No brown after six” to zasada mówiąca o tym, że brązowych rzeczy lepiej nie zakładać po godzinie 18.00. Reguła ta wywodzi się z tych samych źródeł co „no brown in town”. Ponadto brązowy kolor zdecydowanie lepiej prezentuje się w świetle naturalnym. Zasada ta koresponduje z regułą, że w ciągu dnia korzystnie jest zrezygnować z czerni i granatu, gdyż z kolei te kolory zarezerwowane są na wieczór. Chodzi o to, że czerń i granat zdecydowanie lepiej prezentują się w sztucznym świetle aniżeli brąz. Warto dodać, że o ile zasada ta przez długi czas była przez Brytyjczyków szanowna, to np. Włosi bardzo często ją przełamywali poprzez finezyjne połączenie różnych dodatków i kolorów. Co ciekawe, brązowy kolor przeżywał swój rozkwit w Europie przede wszystkim w latach 30. XX wieku. Chętnie sięgano wówczas również po garnitury w tym kolorze. Modne były ciemne flanele o rozmaitej fakturze oraz wzór znany jako „charcoal brown”, który był grafitowo-brązowym połączeniem.

Brązowy kolor dzisiaj

Wiele osób twierdzi, że brązowy kolor jest nudny i staroświecki. Nie do końca jest to prawdą, gdyż dzisiejsza różnorodność połączeń wzorów i faktur tkanin pozwala na ożywienie każdej barwy. Dziś ani w ciągu dnia w mieście, ani po godzinie 18.00 nie trzeba całkowicie rezygnować z brązu. O ile zasada „no brown after six” ma zastosowanie w bardzo oficjalnych sytuacjach, o tyle podczas niezobowiązującego spotkania można pozwolić sobie na brązową sukienkę czy bluzkę z brązową koronką lub tylko detalami w tym kolorze. Ponadto np. geometryczne wzory, kratki czy grochy w brązie mogą dodać dynamizmu i przełamać rutynę w stylizacji.

Brązowy kolor na co dzień

Brąz jest raczej kolorem dziennym i nie wypada zakładać go na oficjalne spotkania biznesowe i na wieczór, podczas tak uroczystych okazji jak np. śluby czy rocznice wyprawiane w eleganckich restauracjach. Jednak na sytuacje mniej oficjalne – takie jak spotkania ze znajomymi w pubie czy kinie – można ubrać się w brązowe spodnie czy bluzkę. Brąz doskonale pasuje na jesień, gdzie łączy się z tzw. barwami ziemi – granatowym, bordowym czy beżowym. Mimo, że prezentowane reguły noszenia brązu istnieją wyłącznie w sytuacjach oficjalnych, to warto mieć na uwadze, że podczas ważnej rozmowy biznesowej czy oficjalnej sytuacji towarzyskiej – ciemne i granatowe kolory będą prezentować się o wiele lepiej niż brązy.

Do czego pasuje brązowy kolor?

Brązowy kolor najlepiej prezentuje się na butach, jednak należy rozsądnie zestawić je z pozostałymi elementami odzieży i dodatkami. Lepiej unikać go w połączeniu z czernią, żółcią oraz innymi jaskrawymi barwami. Dobrze wygląda z beżem oraz stonowanymi kolorami ziemi czy granatu. Najkorzystniej wygląda z odcieniami niebieskiego – od błękitów, poprzez ultramarynę, aż do granatów. Ponadto brąz można dopasować do swojej urody – szczególnie ładnie będzie wyglądać u osób o piwnych i brązowych oczach oraz szatynek. Warto jednak pamiętać, że lepiej unikać brązowych butów do ubrań formalnych – zarówno tych dziennych, jak i wieczorowych. Tak więc panowie nie powinni ich nosić ze smokingiem czy frakiem, a panie z żakietem.

W co się ubrać na wieczór ze znajomymi?

Brązowe buty mogą być jednak noszone jako ubranie dzienne lub na nieformalne wyjście ze znajomymi na imprezę czy do kina. Można dopasować do nich casualową marynarkę, kolorową apaszkę czy koszulę. Na swobodne spotkanie w dobrze znanym sobie gronie znajomych można ubrać się dowolnie. Jakkolwiek gdy ktoś chce czuć się jednocześnie swobodnie i stylowo, najlepiej by miał w głowie zasadę Coco Chanel (którą można zastosować do ubrania się na każdą okazję) – „zanim wyjdziesz z domu, przejrzyj się w lustrze raz jeszcze i zdejmij jedną niepotrzebną rzecz”. Należy więc unikać przesady i zbytniej strojności. Dzięki temu można jednocześnie wyglądać schludnie, elegancko i czuć się pewnie. W wieczornej stylizacji można pokusić się również o brąz. Lepiej jednak zrezygnować z tego koloru jako bazy do stylizacji, gdyż może zbytnio zdominować całość wyglądu i trudno będzie cokolwiek dobrać. Na wyjście do kina można ubrać się np. w wygodne jeansy i T-shirt, zwłaszcza gdy ktoś chce się zrelaksować i oderwać od codziennego – nieco sztywnego dress codu w pracy. Jeśli jednak nie chcesz rezygnować z nutki elegancji, możesz ubrać się w koszulę lub wygodną sukienkę.

Najlepiej znaleźć w swoim stylu złoty środek. „No brown after six” i „no brown in town” o ile jeszcze funkcjonują, to w sytuacjach bardzo oficjalnych. Warto mieć jednak na uwadze fakt, że brązowy nie wygląda najlepiej w sztucznym świetle i trudno zestawić go z większością innych kolorów. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, by łamać reguły i odważyć się na brąz zarówno w mieście, jak i po 18.00. Oczywiście przy zachowaniu odrobiny dobrego gustu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *